czary

Teraźniejszość

znamy ten obraz odkąd siebie znamy
bo jesteśmy w przeszłości i przeszłość jest w nas
więc jest na tamtej łące stół przy którym siedzę
czekając kiedy wrócisz do mnie z naprzeciwka
wino zamarzło chyba w tym upale
i nie zzieleniał mój warkocz z sitowia
a w chwili kiedy mówisz mi coś na początek
nasz stary kot się grzeje przy martwym wulkanie
strumień zdążył się przebrać przez te kilka sekund
i pozuje do starej, zblakłej fotografii

milczymy sobie cicho i dla niepoznaki
jak co dzień obchodzimy Dzień Dobrego Dnia