pęknięte naczynie

Pocztówka

u nas właściwie niewiele nowego
winogrona fruwają tu nocą
czarne i śliskie od deszczu
mokną od nich oczy i ręce
a usta są pełne ciężkiego języka

kiedyś na pewno wpadnę do ciebie
najem się słońca po uszy
poszukam twoich dotknięć
w rozgrzanych krzakach malin
potem zaśniemy oparci
o dyszel wielkiego wozu

ale na razie
mam jeszcze dużo roboty
a mój mąż
też cię serdecznie pozdrawia