ciemna twarz

Sęp

To powszechnie wzgardzone
szarpanie wątroby
było ceną za życie,
coś za coś, ktoś nie śpi,
upija się lub strzela
między śpiące oczy
tylko po to, by przeżyć,
bez kropli radości.

Cały świat żyje z bólu
drobnych bohaterów
spożytych w racjonalnych,
dietetycznych porcjach.

Tak właśnie będę
opowiadał wnukom,
drżący cień dzioba
będzie się poruszał
nad chudą, nagą szyją,
której nie tknął stryczek.

Będziemy się gromadzić
na wyschniętej ziemi,
gdzie ochłapy wątroby
walają się w pyle.

Stado przyzna mi rację,
nie zjedzono mnie,
zjadłem.