czary
Los
wszyscy ich drodzy przyjaciele
nieżywi albo w sztok pijani
przytuleni do stołów i zniczy
odmawiają płacenia rachunku
oni tańczą szczelnie owinięci
sobą krok ich migotliwy chwiejny
tracą oddech jak knot przycięty
cień rzucają wyolbrzymiony
coraz to się stukną okulary
widać jak ich ciągnie ku sobie
chcą nie umrzeć póki się nie spełni
przepowiednia na dzisiejszy wieczór
los ich pająk pisze na ścianie
gdy całują się jeszcze nie wiedząc
płacą za wino niedopite
łzę wylewają na rozstaju
i dla pewności tracą pamięć.