czary

Miles

kiedy ćmy barokowe
w brokatach bogatych
zasnuwają blask wina
samobójczym pyłem
czuwa nade mną Miles Davis
zwodnicza latarnia
ponury pocieszyciel
anioł nietoperzy

dla pozbawionych łaski
choć jeszcze nie wiary
modlitwą jest cokolwiek
westchnienie lub zachwyt
wdzięczność albo muzyka
więc wolno mi wierzyć
że kiedy wielkie trąby
ogłoszą dzień sądu
to Miles będzie grał solo
po muzycznej prawicy
najwyższego tronu
a mnie zachwyt przybliży
o krok do zbawienia